Ta wada migawki objawiać się może w rozmaity sposób. Najczęściej będzie to ciemna, okrągła plama w środku negatywu. Plama ta rozlewa się od środka ku brzegom obrazu, przy czym im bliżej brzegów, tym staje się mniej intensywna (patrz fot. 10). Oznacza to, że migawka zacina się w ostatnim stadium swego ruchu, czyli po prostu nie domyka się. Listki (sektory) migawki, wykonane z cienkiej blachy stalowej, mogą posiadać na swojej powierzchni jakieś minimalne nierówności lub zadziory, które zaczepiając o siebie nie pozwalają im zamknąć się całkowicie. Najczęściej przyczyną zacinania się migawki mogą być dodatkowe opory i tarcia w samym mechanizmie napędu listków spowodowane zanieczyszczeniami. Takie zacięcia powodują, że po zrobieniu zdjęcia migawka nie odcina całkowicie dopływu światła do wnętrza aparatu, co jest właśnie celem migawki, lecz pozostawia niewielki otwór, przez który (pomiędzy nie domkniętymi łist- kami) światło przenika do aparatu. Nawet gdy otworek taki jest niewielki, światło powoli zaświetla błonę, na której poprzednio naświetlono obraz. Jeżeli błona po wykonaniu zdjęcia została zaraz przesunięta o jedną klatkę, zaświetleniu ulega ta następna klatka. Okrągły kształt plamy wynika ze zbliżonego do koła otworu pomiędzy listkami migawki. Jeżeli mamy zwyczaj zaraz po wykonaniu zdjęcia zakładać na obiektyw kapturek, za- świetlenie może być stosunkowo niewielkie. Gdy jednak taki aparat pozostawimy z odsłoniętym obiektywem przez dłuższy czas, zaczernieniu może ulec cała powierzchnia obrazu.