PRZEŚWIETLENIE POZYTYWU

Prześwietlona odbitka czy też powiększenie włożone do wywoływacza szybko ciemnieje, a uzyskany obraz wykazuje smoliste i pozbawione szczegółów cienie oraz przydymione światła, całość jest małokontrastowa (patrz fot. 84).

Przyczyną jest zbyt długie naświetlanie pozytywu. Wskazuje na to przede wszystkim szybko pojawiający się w wywoływaczu obraz. Przy temperaturze wywoływacza od 18 do 20°C prawidłowy czas wywoływania odbitek stykowych (papier chlorosre- browy) wynosi 1,5 do 2 minut, w odniesieniu natomiast do powiększeń (papier bromosrebrowy) – 3 do 4 minut. Właściwie naświetlony pozytyw dopiero po tym czasie uzyskuje pełną soczystość swoich tonów. W tym też momencie proces wywoływania „zatrzymuje się” i dłuższe przetrzymywanie pozytywu w wywoływaczu jest bezcelowe, nie powoduje bowiem już dalszych zmian obrazu. Właściwie naświetlone powiększenie mamy na fot. 85.

Błędu prześwietlenia uniknąć można jedynie przez dobór właściwego czasu naświetlania. W tym celu najlepiej posłużyć się arkusikiem papieru fotograficznego, który naświetlimy, odsłaniając go kawałkami, jak na rys. 86. Po odsłonięciu 1/4 arkusika naświetlamy np. 8 sek. Odsłaniamy dalszy odcinek papieru i naświetlamy cały odsłonięty fragment 4 sek. Po przesunięciu zasłonki o następny odcinek naświetlamy 2 sek., a następnie po całkowitym odsłonięciu papieru również 2 sek. Papier musi być umocowany odpowiednio silnie w maskownicy, aby nie uległ poruszeniu w czasie tych manipulacji. Po wywołaniu przez trzy minuty, uzyskujemy na powiększeniu cztery paski o różnym zaczernieniu jak na fot. 87. Kolejne paski licząc od lewej strony były naświetlane: 16, 8, 4 i 2 sek (poszczególne czasy naświetlania sumowały się). Stosunek czasów naświetlania sąsiednich pasków był więc zawsze dwukrotny. Pierwsze 8 sek, jest tylko wielkością przykładową i w konkretnych wypadkach musi być zastąpione innymi czasami. Zawsze jednak kolejne czasy naświetlania, w miarę odsłaniania poszczególnych pasków, muszą układać się w stosunku jak: 4 : 2 : 1 : 1.

Na podstawie tych próbek wybieramy najwłaściwszy czas naświetlania i według tego naświetlamy ostateczne powiększenie, uzyskując obraz o prawidłowej skali tonalnej. W analogiczny sposób postępujemy sporządzając odbitki stykowe przy użyciu kopio- ramki, mogą tu jednak wyłonić się pewne trudności. Wówczas oddzielne kawałki papieru fotograficznego trzeba naświetlać niezależnie. Oczywiście w każdym wypadku — z uwagi na jasność negatywu, wielkość powiększenia, rodzaj papieru — może okazać się konieczne zastosowanie innych czasów naświetlania. Przybliżone czasy naświetlania pasków, jako punkt wyjścia, dobieramy na podstawię doświadczenia, na wyczucie. Prześwietlonych powiększeń nie starajmy się poprawiać w drodze chemicznej, ponieważ to się nie opłaca. Lepiej wykonać drugie powiększenie.

Categories: Fotografia

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>