Najczęściej spotykanym w praktyce objawem jest nienaturalne wyolbrzymienie fragmentów fotografowanych przedmiotów bliższych aparatu, wskutek czego fragmenty nieco bardziej oddalone wypadają nieproporcjonalnie małe, jak to wyraźnie widać na fot. 41 (porównać należy nogi i głowę widocznej na zdjęciu osoby). Zjawisko to nazywamy przerysowaniem. Jest ono szczególnie nieprzyjemne przy portretach i zdjęciach osób w ogóle. Przerysowanie daje bowiem zniekształcenia perspektywiczne, a co za tym idzie – zupełnie nieprawdziwy obraz portretowanej osoby.
Przyczyną opisywanych zjawisk jest tendencja, jaką przejawiają obiektywy standardowe, a zwłaszcza obiektywy szerokokątne przy fotografowaniu z bliska. Tendencja ta związana jest ściśle z właściwościami optycznymi tych obiektywów. Zgodnie z tymi właściwościami obraz przedmiotu rzucany przez taki obiektyw maleje nadzwyczaj szybko wraz ze wzrostem odległości tego przedmiotu od aparatu. Niewielka nawet stosunkowo zmiana tej odległości powoduje duże różnice w wielkości obrazu przedmiotu na zdjęciu fotograficznym.
Przerysowanie uważamy za zjawisko niekorzystne, a przecież właśnie obiektywy standardowe, a zwłaszcza szerokokątne (czyli krótko ogniskowe) wymagają fotografowania z bliska, aby wypełnić format zdjęcia całą postacią czy też twarzą fotografowanej osoby. Wspomnianych wyżej niekorzystnych właściwości nie wykazują w praktyce obiektywy długoogniskowe i teleobiektywy. Dlatego też zdjęcia dokonywane tymi obiektywami są pozbawione tak rażącego błędu przerysowania. Do wypełnienia klatki trzeba bowiem w tym wypadku robić zdjęcie z dużo większej odległości. Dzięki temu różnice odległości pomiędzy nogami a głową fotografowanej osoby będą niewielkie w porównaniu z odległością całej osoby od aparatu. Dlatego też na gotowym obrazie nie wystąpią już rażące różnice wielkości między nogami a głową.
Leave a reply