Objawy przewołania negatywu mogą być rozmaite. Rozpatrzymy trzy najbardziej typowe wypadki. Zdjęcie prześwietlone, a następnie przewoiane da nam negatyw o spłaszczonej gradacji, a przy tym mocno kryty, który bardzo trudno, a czasami wręcz nie sposób skopiować na pozytyw (patrz fot. 70). Zdjęcie naświetlone prawidłowo i przewoiane da negatyw kontrastowy o gęstych światłach i wyrobionych szczegółach w cieniach. Zdjęcie nie doświetlone, lecz przewoiane będzie bardzo kontrastowe, przy czym w cieniach zupełnie brak szczegółów, bądź też rysunek jest bardzo ubogi (patrz fot. 71). Oprócz tych wszystkich objawów przewołanie prowadzi jeszcze do zwiększenia ziarnistości obrazu, co jest też omówione na str. 114 oraz do powiększenia ogólnego zadymienia obrazu: zadymienie to najlepiej zaobserwować na tych fragmentach negatywu, które nie podlegały naświetleniu w aparacie, a więc na końcówkach, na brzegach błony, czy też częściach perforacyjnych w błonie 35 mm. Zjawisko zadymienia jest omówione bliżej na str. 131 tej książki.
Przyczyną bezpośrednią przewołania błony jest poza nadmiernym w stosunku do przewidzianego przedłużeniem czasu wywoływania podwyższenie temperatury wywoływacza. Znacznie rzadziej przyczyną jest użycie wywoływacza o stężeniu wyższym niż przewidziane w recepturze.
Oprócz podanych powyżej skutków przewołanie z reguły prowadzi do powiększenia kontrastowości uzyskanego na negatywie obrazu, nadmiernego krycia świateł oraz wzrostu ziarna. Czasem na pierwszy rzut oka obraz ten nie wydaje się być kontrastowy, ponieważ ogólne zadymienie, nakładając się na niego, zmniejsza ten efekt.
Leave a reply