Jeżeli fotografujemy aparatem wyposażonym w blokadę, a mimo to zdarzają nam się nie naświetlone klatki, wskazuje to na uszkodzenie mechanizmu blokady. Jedyną radą będzie oddanie aparatu do naprawy.
Jak się ustrzec przed nienaświetleniem klatek? Przede wszystkim pamiętać przy zdjęciach o zdejmowaniu kapturka ochronnego z obiektywu. Znów należy wyrobić w sobie odruch warunkowy, który nie pozwoli nam na pozostawienie wspomnianego kapturka na obiektywie w momencie zdjęcia. Od kłopotów tych wolni są oczywiście posiadacze lustrzanek jednoobiektywowych.
W lustrzankach dwuobiektywowych spotykamy dwa rodzaje kapturków ochronnych. Najczęściej stosowany jest kapturek podwójny, zasłaniający jednocześnie obiektyw zdjęciowy oraz celownik. Ten typ kapturka ostrzega nas przed zapomnieniem, zasiania bowiem równocześnie obraz na matówce. W wypadku stosowania oddzielnych kapturków dla każdego obiektywu, należy pamiętać o uwagach podanych uprzednio odnośnie do aparatów z celownikami lunetkowymi.
W wypadku aparatów prostszych, nie wyposażonych we wspomnianą blokadę, należy przyjąć jako stały zwyczaj przewijanie błony o jedną klatkę zaraz po wykonaniu zdjęcia. Przy takim zautomatyzowanym niejako odruchu, który gwarantować nam będzie jednoznaczne i zawsze takie samo postępowanie przy każdym zdjęciu, niezwykle małe stanie się prawdopodobieństwo przewinięcia błony bez wykonania zdjęcia. Opuszczone klatki są całkowicie przejrzyste, nie ma więc czego ratować.
Leave a reply