Zjawisko polega na powstaniu w warstwie emulsji negatywu zmarszczek układających się w strukturę rastrową (fot. 81). Wygląda to nawet interesująco, ale nie sposób osiągnąć to świadomie.
Przyczyn tego może być wiele. Jedną z nich jest zbyt duża różnica temperatur pomiędzy kolejnymi kąpielami, np. ciepłym wywoływaczem czy też utrwalaczem a zimną wodą płuczącą. Silnie napęczniała emulsja poddana nagłemu i silnemu ochłodzeniu zbija się w miniaturowe „kluseczki” tworząc na powierzchni negatywu ów dziwny wzór.
Podobne zjawisko może również wystąpić np. przy długim płukaniu negatywu w zbyt ciepłej wodzie, przy suszeniu negatywu w temperaturze poniżej zera, jak również suszeniu go w bardzo wysokiej temperaturze, np. blisko pieca czy innego grzejnika, wreszcie przy dużej różnicy chemicznej poszczególnych kąpieli, np. przy przeniesieniu negatywu z wywoływacza o silnym odczynie alkalicznym do mocno zakwaszonego utrwalacza.
Błędów tych można uniknąć przez zachowanie normalnych warunków obróbki i zadbanie o to, aby temperatura kąpieli płuczącej nie odbiegała od temperatury wywoływacza. Suszyć negatyw z daleka od grzejników i pieców, w żadnym wypadku nie czynić tego w temperaturze bliskiej zera.
Zmarszczek emulsji na wywołanym już negatywie usunąć się nie da. Słabiej występujące zjawisko można przytłumić użyciem papieru ziarnistego i założeniem na obiektyw powiększalnika nasadki zmiękczającej, o czym jest mowa na str. 115.
Leave a reply